Rekolekcje Adwentowe prowadzi O. Edward Ryndak ze Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela /Redemptoryści/ w Tuchowie.
Siostra Nataliana Janina Maria Mazur pochodziła z Korzeniowa. Urodziła się w 1943 roku. Należała do zgromadzenia Sióstr Służebniczek Dębickich. W zakonie przybrała imię Nataliana. Pogrzeb odbył się w Krakowie na cmentarzu Rakowickim 23 listopada 2010 roku.
Pogrzeb ś.p. Julii Słomba
Homilia pogrzebowa.
Słomba Julia; nazwisko rodowe – Strzelczyk; stan cywilny wdowa; urodzona 01. marca. 1926 r. w Podolu; ostatnie miejsce zamieszkania Podole 256.
Dane dotyczące daty i miejsca zgonu: 18 (osiemnastego) listopada, dwa tysiące dziesiątego roku. Miejsce zgonu – Mielec.
Dane dotyczące rodziców zmarłej: Ojciec – Antoni Strzelczyk; Matka Bronisława Wilczyńska.
Urząd stanu Cywilnego w Mielcu. Akt zgonu: Nr 780/2010. Mielec 19.11. 2010 r.
Prawdziwość tych danych potwierdziła pieczęcią mgr. Lidia Burczyk, zastępca Kierownika Urzędu stanu Cywilnego.
Tyle o zmarłej Urząd Stanu Cywilnego w Mielcu.
Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że w dniu 18 listopada 2010 r. zaopatrzona Sakramentami Św. z marła w wieku 84 lat Najukochańsza Mamusia, Babcia i Prababcia Julia Słomba. Różaniec za duszę Ś.P. odmówiony zostanie w Domu Żałoby PODOLE 256 dnia 20 listopada 2010 r. (sobota) o godz. 12.00.
Wyprowadzenie ciała z Domu Żałoby PODOLE 256, do kościoła pod wezwaniem ŚW. ANNY W KORZENIOWIE nastąpi dnia 20 listopada 2010 r. (sobota) o godz. 13.00 ( Msza św. godz. 14.00.)
Po nabożeństwie żałobnym nastąpi odprowadzenie zwłok na Cmentarz Parafialny w Korzeniowie. O czym zawiadamiają pogrążeni w sutku i żałobie
Synowie z Rodzinami.
Tyle informacji dotyczących Zmarłej Julii zamieścili na klepsydrze bracia Józef i Kazimierz – synowie ś.p. Julii.
W księdze chrztów znajdziemy adnotację o chrzcie Julii, w księdze bierzmowania, datę bierzmowania, w księdze małżeństw datę ślubu, w księdze zgonów datę pogrzebu – 20 lat temu jej męża, przy boku którego spocznie teraz ś.p. Julia.
I dalej - Księga życia małżeńskiego i rodzinnego, księga życia parafialnego najpierw w parafii Przecław, a od 25 lat w parafii Korzeniów, księga życia sąsiedzkiego …. Księga życia zapisywana przez 84 lata, dzisiaj ważny przystanek i nowy rozdział zatytułowany –
Jak zapisać w kronice życia dzisiejszy rozdział?
Zmartwychwstaniemy !
Taki rozdział dyktuje nam wiara, a podrozdziały będą następujące: -:
Wierzę w świętych obcowanie
Wierzę w ciała zmartwychwstanie.
Wierzę w życie wieczne.….
Ukochani Bracia i Siostry.
Droga Rodzino pogrążona w żałobie!.
Liturgia Kościoła nie waha się w momencie pogrzebu czytać Ewangelii o uczcie weselnej na którą dziesięć panien czekało w radosnym uniesieniu na Oblubieńca. Zmożone snem usnęły. Ale około północy zbudziło ich wołanie oblubieniec idzie… może godzina, może mniej tego snu… choć i to także było czuwanie -, mimo że usnęły, to przecież sen nie oddalił od nich pragnienia stanięcia przy Oblubieńcu i uczestniczenia w weselu.
Pierwszy warunek, czyli warunek obecności, spełniły wszystkie dziesięć, lecz konieczny był wymóg drugi - wymóg stanięcia wobec Oblubieńca z palącą się oliwną lampą rozświetlającą ciemności.
Szukanie oliwy, dla podtrzymania światła w ostatniej chwili przed nadejściem Oblubieńca dla pięciu panien okazało się zgubnym, bo nie zdążyły już, jak Oblubieniec nadszedł, one wtedy były ze sprzedającymi oliwę.
A historia potoczyła się dalej, ale jakże inaczej dla pięciu, które miały oliwę, a jakże inaczej dla tych, które nie zdążyły w porę, gdy Oblubieniec wchodził przez bramę, którą za sobą zamknął i choć przez bramę słyszał wołanie tych spóźnionych pięciu – odparł – nie znam was.
W tej też chwili, kiedy Jezus doszedł w opowiadaniu do tego momentu, okazuje się, że Jezusowi chodziło o pouczenie uczniów, którzy zasłuchani, śledzili los dziesięciu panien… a to chodziło o ich serca, o ich dusze, o to czy im nie brak jest oliwy… i napomniał ich: czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny…
Wyobrażamy sobie reakcję uczniów, gdy zauważyli, że mogli by utracić tę bliskość z Jezusem jakiej teraz doznawali, będąc razem z Oblubieńcem… Jezus wyraźnie przed możliwością utraty tej bliskości przestrzegł ich…
Ś.p. Julia – już wiemy od synów – Józefa i Kazimierza, zaopatrzona została Sakramentami świętymi, pokuta, Eucharystia, Namaszczenie chorych – to oliwa, która jest niezbędna dla rozświetlenia mroków śmierci, - miała tę oliwę ze sobą.
Miała zapas oliwy ze sobą a to było zrealizowane swoje powołanie życiowe w małżeństwie z mężem. Potem jako matka, wreszcie babcia i prababcia…
Czekała przy bramie na oblubieńca do ostatka prosząc jak długo miała świadomość – o posługę sakramentalną w pierwsze piątki miesiąca… gdy już nie mogła iść do kościoła.
Choć z usposobienia była kobietą władczą, miała świadomość i czuła potrzebę łaski Bożej, która sprawia, że jesteśmy mocni i sprawni duchowo, zwłaszcza, gdy – jak powie św. Paweł – czujemy jak niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, jak zaczyna brakować siły do pracy, jak nogi nie chcą nas nosić jak w młodości, kiedy trzeba wziąć dla wsparcia do ręki laskę, wpatrywała się w to co nieprzemijające w to co trwa wiecznie…
I znowu do nas Jezus się zwraca obserwując w co się wpatrujemy - czy sięgamy wzrokiem i wypatrujemy rzeczy nieprzemijających?, tego co trwa wiecznie – w której grupie znalazłby mnie dzisiaj Jezus – czy pośród tych pięciu panien, które miały zapas oliwy wystarczający na rozświetlenie ciemności nocy śmierci. Co to za oliwa pytasz? – to oliwa wiary:
Wiary, że Jezus zmartwychwstał
To oliwa wiary, że i my zmartwychwstaniemy !
To oliwa wiary w świętych obcowanie
To oliwa wiary w ciała zmartwychwstanie.
To oliwa wiary w życie wieczne.….