Z KORZENIOWA DO WAŁ – RUDY 05.07.2014

Pielgrzymka „Szlakiem Bł. Karoliny Kózka”

 

      W dniu 5 lipca 2014r. (sobota),  wybraliśmy się niewielką grupą - 15 osób na pielgrzymkę szlakiem bł. Karoliny.

Uczestnicy pielgrzymki: Ks. Roman Deszcz – przewodnik. Maria Stopa – opiekunka; Ewa Gawryś – opiekunka; Dominika Gawryś; Daria Gawryś; Katarzyna Gawryś; Agata Łapa; Klaudia Łanucha; Kinga Grzywacz; Bartłomiej Grzywacz; Dagmara Gawryś; Gabriela Fluder; Anna Lipa; Aleksandra Szewc; Mateusz Szewc.

 

O godz. 6.15 zebraliśmy się w kościele na krótką modlitwę. Każdy z grupy otrzymał zadanie na czas pielgrzymki.

O godz. 6.30 wyjechaliśmy z Korzeniowa. Śpiewaliśmy piosenki, pani Maria Stopa czytała nam ciekawe, pouczające opowiadanie o Ewce i Bolku. Sama p. Maria stwierdziła, że z wielkim zaciekawieniem wszyscy słuchali. Pani Ewa zaś, śpiewała pieśni i piosenki młodzieżowe. 

Po godz. 8.00 zatrzymaliśmy się w Tarnowie. Na miejscu beatyfikacji bł. Karoliny. 

Pierwsze kroki skierowaliśmy do kościoła. Była odprawiana Msza św. Dlatego pomodliliśmy się w ciszy. Wyszliśmy na zewnątrz i zatrzymaliśmy się przy pomniku św. Jana Pawła II. Tu zapoznaliśmy się bliżej z wydarzeniem beatyfikacji. Wysłuchaliśmy słów, jakie Ojciec święty skierował do ponad milionowej rzeszy wiernych w dniu beatyfikacji. 

Po Mszy św. weszliśmy do kościoła i z wielkim zaciekawieniem oglądaliśmy wnętrze i wystrój kościoła. 

W tym dniu mieliśmy wielkie szczęście, gdyż spotkaliśmy panią architekt, która przybliżyła nam historię budowy kościoła i o realizacji planów wystroju kościoła. 

Dzięki kamerkom i aparatowi mogliśmy wszystko udokumentować. 

Dziękujemy księdzu NN za skierowane do nas słowo…

Po godzinnym pobycie w Tarnowie, udaliśmy się do kościoła parafialnego w Radłowie, gdzie została ochrzczona męczennica. 

Tu zachowała się chrzcielnica, która pamięta chrzest bł. Karoliny.

Pomnik papieża Jana Pawła II przy kościele w Radłowie przypomina dzień beatyfikacji Karoliny.

Około godz. 10.00 z Radłowa wyruszamy do Zabawy. Przy sanktuarium spotykamy grupę pielgrzymujących emerytów, którzy pochwalili rozwijanie naszych medialnych amatorskich możliwości. Pan kościelny opowiedział nam w "pigułce" życie bł. Karoliny. Po skończeniu opowieści ks. Roman odprawił Mszę św. z naszym udziałem.

W podstawie ołtarza umieszczone zostały relikwie Bł, Karoliny. 

Msza Święta – ks. Proboszcz

Liturgia Słowa - Daria

Liturgia Słowa – pani Ewa

Liturgia słowa - Ola

Po odprawieniu Mszy, ksiądz jeszcze oprowadził nas po Sanktuarium, a następnie udaliśmy się na posiłek i chwilę rozrywki.

 Ok. godz. 12.00 wyruszyliśmy do Wał-Rudy do domu rodzinnego błogosławionej. (Rekonstrukcja domu w jakim mieszkała) 

W kaplicy, która znajduje się w pierwszej części domu Kózków spotkaliśmy krewną bł. Karoliny - panią Teresę Piętę, z którą przeprowadziliśmy krótki wywiad. 

Po krótkiej refleksji wyruszyliśmy Drogą Krzyżową - szlakiem ostatniej drogi bł. Karoliny. Pani Maria

 

 

Stopa przygotowała rozważania, a pani Ewa Gawryś poprowadziła śpiew.

W lesie trochę pogryzły nas komary ale za to nie zapomnimy tego szlaku. 

W drodze powrotnej do autokaru, zatrzymaliśmy się przy gruszy gdzie nauczała bł. Karolina. Gdy wracaliśmy do Korzeniowa z miłymi wrażeniami zatrzymaliśmy się na trasie gdzie przepływa rzeka Dunajec.

   Po godz. 16.00 wszyscy zadowoleni wróciliśmy do domów.

 

 

    Dziękujemy ks. Romanowi za to, że w trakcie pielgrzymki uczył nas tworzyć dokumentację kamerkami i aparatem.                    

                                                                               Opracowały:  Ola Szewc i Dominika Gawryś 

Ola Szewc i Dominika Gawryś

Daria i Dagmara Gawryś z mamą

" Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie oddaje za swoich przyjaciół. "

                                                                            /J.15,13/

 

       5 lipca 2014r. brałyśmy udział w pielgrzymce do miejsc, w których żyła bł. Karolina Kózkówna.

Kierownikiem pielgrzymki był nasz ksiądz Roman Deszcz.

Rano o godz. 6.30 spotkaliśmy się całą grupą w kościele w Korzeniowie. Odmówiliśmy pacierz, ksiądz udzielił nam błogosławieństwa i zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie. Każdy z nas miał być za coś odpowiedzialny. Jedni z nas nagrywali ciekawe i ważne miejsca na kamery, inni fotografowali. Wyznaczone były osoby do noszenia apteczki, kabla i innych rzeczy. Wszystko było bardzo dobrze zorganizowane.        

Następnie poszliśmy do busa, który czekał na nas pod kościołem. Miejsca w busie były bardzo wygodne. Wyruszyliśmy z pieśniami i modlitwą na ustach do bł. Karoliny. Pierwszym miejscem gdzie zatrzymaliśmy się był Tarnów - kościół, w którym ojciec święty Jan Paweł II beatyfikował Karolinę. Po udokumentowaniu i zrobieniu kilku fotografii kilka słów powiedział do nas ksiądz a także p. architekt tamtejszego kościoła. Mieliśmy szczęście ją spotkać.

Następnie pojechaliśmy do Radłowa - miejsca chrztu Karoliny Kózka, kościół do którego Karolina chodziła w jedną stronę 8 km. Jest tam piękna chrzcielnica, ołtarz i cały kościół wprowadza w nastrój refleksji i wyciszenia.

Również i tam staraliśmy się udokumentować parę ważnych rzeczy. Odmówiliśmy dziesiątek różańca, pomodliliśmy się i poczuliśmy, że bł. Karolina zaprasza nas abyśmy kroczyli jej drogą. 

Kolejnym miejscem zatrzymania się była Zabawa- kościół parafialny.

Jechaliśmy trasą, którą młoda męczenniczka chodziła do kościoła. Sanktuarium w Zabawie jest również piękne. Tam nasz ksiądz odprawił Mszę św., w której uczestniczyliśmy. Pan kościelny tamtejszego kościoła opowiadał nam bardzo ciekawie o życiu i śmierci błogosławionej.

Mogliśmy pomodlić się i dotknąć sarkofagu, w którym znajdują się jej relikwie. Przed kościołem blisko ogrodzenia jest figura Matki Bożej, którą rodzice błogosławionej ufundowali po jej śmierci. Za kościołem jest stodoła, w której jest "muzeum". Można zobaczyć wiele ciekawych rzeczy, które używane były w czasach kiedy żyła Bł. Karolina. Jest tam również miejsce na odpoczynek. Są stoły, ławki i tam właśnie mogliśmy się posilić. Za stodołą jest duża przestrzeń, na której znajduje się plac zabaw, z którego również skorzystaliśmy. Potem udaliśmy się pod pomnik, który poświęcony jest osobom, które utraciły bliskich w tragicznych okolicznościach.

Często odprawiane są Msze św. w intencji tych ludzi. Po zobaczeniu wielu ciekawych rzeczy, po Mszy św. i posiłku udaliśmy się do domu rodzinnego Błogosławionej w Wał-Rudzie. W domu były dwie izby. Obecnie w jednej znajduje się kaplica, w której odprawiane są Msze św., znajdują się tam również relikwie bł. Karoliny. W drugiej zaś jest muzeum. Znajdują się tam stroje noszone w tym czasie gdy żyła Karolina, rzeczy, które należały do jej rodziny, obrazy na ścianach, które są bardzo ciekawe i piękne. Przy łóżku jest rzeźba przedstawiająca modlącą się Karolinę.

Następnie udaliśmy się szlakiem 1,5 km którym szła Karolina. Odprawiliśmy Drogę Krzyżową i pomodliliśmy się na miejscu jej męczeńskiej śmierci. Wracając z powrotem mogliśmy również przenieść się w tamte czasy i usiąść pod gruszą tak jak Karolina. Udokumentowaliśmy to co najważniejsze i ruszyliśmy w drogę powrotną. Po drodze mijaliśmy miejsca, w których byliśmy, modliliśmy się i odpoczywaliśmy.

Zatrzymaliśmy się również na chwilę aby zanurzyć dłonie w Dunajcu.

Bł. Karolina zaprasza nas swoim życiem do świętości. Mówi nam abyśmy byli odważni i nie bali się świadczyć swoim życiem o Miłości Bożej. Abyśmy zawsze bronili swojej godności, godności dziecka Bożego i ludzkiej godności.

Mówi nam, że modlitwa i eucharystia daje siłę i odwagę do tego aby być dobrym, mądrym i pokornym. Tylko wtedy będziemy mogli otworzyć swoje serce na Boga i na ludzi. Żyć w dobroci i Miłości Bożej.

Podczas jazdy busem słuchaliśmy również ciekawych rzeczy, które opowiadał nam ksiądz, opowiadania, które czytała pani Maria Stopa i różnych ciekawostek z życia Karoliny. Razem z naszą mamą Ewą, śpiewaliśmy pieśni i piosenki.

Odmówiliśmy również Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Miło wspominamy również słodziutkie cukierki, którymi byliśmy częstowani.

       Pielgrzymkę tę wspominamy bardzo ciepło, zaprosiliśmy bł. Karolinę do naszych serc i naszego życia.

 

      Prosimy bł. Karolinę o wstawiennictwo i aby ta pielgrzymka zaowocowała w naszym życiu codziennym. 

                                                                                                                  Opracowały - Daria i Dagmara Gawryś 

Szlakiem bł. Karoliny Kózki

 

     Pielgrzymka do domu, miejscowości i grobu bł. Karoliny Kózki była dla mnie wielkim przeżyciem.

     Mogłam na własne oczy zobaczyć dom rodzinny, kościół w którym była ochrzczona i się modliła, przejść drogami, którymi chodziła bł. Karolina oraz wspólnie z naszym księdzem proboszczem i uczestniczącymi w pielgrzymce przeżyć Drogę Krzyżową szlakiem męczeństwa bł. Karoliny Kózkównej.

Wielkie wrażenie wywarła na mnie figura przedstawiająca bł. Karolinę modlącą się przy swoim łóżku, a także jej Pismo Św., które czytała.

 W domu rodzinnym bł. Karoliny były także relikwie umieszczone w klęczniku.

Bardzo cieszę się, że mogłam posłuchać historii, którą opowiedziała nam pewna starsza pani, która była daleką krewną bł. Karoliny Kózka.

Ta pielgrzymka na zawsze pozostanie w mojej pamięci, a bł. Karolina jest jeszcze bliższa memu sercu.

                                                                                                                       

 

 

                                                                                        Opracowała - Katarzyna Gawryś

Kasia Gawryś

 " Bóg jest miłością : kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim"

 

     5 lipca 2014r. pielgrzymowaliśmy do miejsc związanych z życiem bł. Karoliny Kózka. Dziękuję Bogu, że dał mi łaskę uczestniczenia w tej pielgrzymce.

     Wiele razy słyszałam o bł. Karolinie jednak dopiero teraz pielgrzymując do miejsc związanych z jej życiem poczułam prawdziwą jej obecność.

Zafascynowało mnie jej życie w świętości. Męczeńska śmierć była początkiem jej życia w niebie. Dla nas jest początkiem refleksji nad jej życiem, świętością i śmiercią.

W imię Kogo i w obronie czego swoje życie oddała Karolina? Dziś już o tym wiemy, rozważamy i chcemy wciąż wprowadzać w swoje życie te wartości, którymi żyła Karolina. Prosimy bł. Karolinę aby wypraszała nam pomoc, siłę i odwagę, której nigdy nie brakowało młodej męczennicy.

Karolinka - tak mówił o niej pan kościelny w jej parafialnym kościele, przypomina nam swoim życiem o naszym powołaniu. Powołanie do życia a tym samym do świętości.

Ur. 5 lipca 1898r. w Wał-Rudzie. 5 dni po urodzeniu została ochrzczona.

Bardzo pilna uczennica, sumienna w wykonywaniu prac domowych, dała piękne świadectwo w zaangażowanie siebie w życie parafialne. Należała do kilku grup apostolskich, nosiła feretron podczas procesji i pięknie śpiewała. Lubiła czytać książki, pogłębiając swoją wiedzę a jednocześnie wiarę i dzieliła się nią z innymi.  Uczyła dzieci, wyjaśniała im różne ważne sprawy, związane z wiarą.

Szczególnie umiłowała modlitwę, adorację Najświętszego Sakramentu i codziennie uczestniczyła we Mszy św.

Dziś powiedzielibyśmy, że przecież to bardzo trudne, może niemożliwe. Karolina pokazuje swoim życiem, że NIC nie jest przeszkodą do tego aby odważnie wyznawać i pogłębiać swoją wiarę. Młoda dziewczyna czerpała siłę, odwagę i pokorę z codziennej Eucharystii oraz modlitwy wypełnionej również śpiewaniem pieśni. Ona jest dla nas wspaniałym wzorem, przykładem do naśladowania w wyznawaniu wiary a także w sumiennym wypełnianiu codziennych obowiązków związanych z trudami, które przynosi dzień.

Z wielką ochotą i radością pokonywała wiele kilometrów, aby uczestniczyć we Mszy św. My obecnie mając małą odległość do świątyni musimy burzyć w sobie "mur",  aby zrozumieć dlaczego idę na Mszę św. w powszedni dzień. Pokonujemy kilometr  walcząc z myślami i argumentami aby mieć odwagę iść, żeby dłużej się pomodlić. Karolina całym sercem, całą sobą otwarta była na Boga. Żyjąc w pokorze i miłości służyła w rodzinie i parafii. Zawsze była otwarta na potrzeby drugiego człowieka i zawsze miała czas dla Boga.

Rozważając i rozmyślając nad świętością Karoliny z podziwem i ogromnym szacunkiem patrzę na jej rodziców, którzy żyli w pełnej świadomości, że narodzili się i żyją dla Boga.

Dzieci to depozyt dany im od Boga. Piękna rodzina, jedenaścioro dzieci. Ciężko pracowali, ale nigdy nie zapominali o codziennej modlitwie rano, w południe i wieczorem. Modlili się całą rodziną. Odważnie dawali przykład i świadectwo wiary swoim dzieciom, należąc do grup apostolskich w parafii i angażując się w życie parafialne.

Jak wielu z nas dziś brakuje tej odwagi. Myślę, że trzeba prosić bł. Karolinę Kózka o wstawiennictwo aby wypraszała nam potrzebne łaski, by z otwartym sercem oraz radością otworzyć się na Boga i ludzi, nie bać się świadczyć o Bogu i wierze w codziennym życiu. Abyśmy mieli świadomość, że nasze zaangażowanie ma wpływ na naszą wiarę i nas samych oraz innych ludzi.

Obecność w domu bł. Karoliny również wprowadziła mnie w zamyślenie i refleksję. Dom miał dwa pomieszczenia. W pierwszym była stajnia obecnie jest tam kaplica, w której odprawiane są Msze św. W drugim pomieszczeniu mieszkalnym znajdują się rzeczy potrzebne w tamtych czasach do życia. Na ścianach duże piękne obrazy oraz ołtarzyk świadczą o głębokiej religijności rodziców i dzieci.

Kończąc swoje rozmyślania muszę napisać, że najbardziej zafascynowały mnie kościoły, które nawiedziliśmy:

- Kościół w Tarnowie- miejsce beatyfikacji,

- Kościół w Radłowie- miejsce chrztu błogosławionej

- Kościół w Zabawie- kościół parafialny obecnie Sanktuarium bł. Karoliny.

Widok ołtarza głównego wprowadza w kontemplację tego świętego miejsca. Czuje się tam obecność Bożą i obecność świętych. Piękna świątynia, w której pod mensą ołtarza znajduje się sarkofag z relikwiami błogosławionej.

W skupieniu odprawiliśmy również 1,5 km Drogę Krzyżową szlakiem męczeństwa, aż do miejsca jej śmierci. Słuchając rozważań, które czytała p. Maria Stopa mogliśmy duchowo łączyć się z bł. Karoliną i prosić ją, aby również nam nigdy nie zabrakło tej odwagi i wiary, którą ona świadczyła przez całe swoje życie aż do śmierci męczeńskiej.

Siedzieliśmy również przy gruszy pod którą Karolina nauczała katechizmu dzieci.

Udaliśmy się również pod pomnik ofiar, które zginęły w wpadkach samochodowych i których dotknęła nagła, tragiczna śmierć. Mogą tam spotkać się osoby, które zostały bardzo okrutnie doświadczone, aby zobaczyły, że śmierć nagła i tragiczna w świetle męczeństwa bł. Karoliny Kózka nabiera nowego sensu i znaczenia. 

Można jeszcze bardzo dużo pisać, ale myślę, że chociaż te myśli i przeżycia, które towarzyszą mi cały czas od momentu naszej pielgrzymki udało mi się wyrazić i napisać.

Serdecznie dziękuję tym, którzy zorganizowali tę pielgrzymkę, tym którzy w niej uczestniczyli, kierownikowi naszej pielgrzymki- naszemu proboszczowi ks. Romanowi Deszcz.

   

 

                                                                               Opracowała  Ewa Gawryś 

Ewa Gawryś

Refleksje po pielgrzymce do Grobu Błogosławionej Karoliny w Zabawie

                                           z dn. 05.07.2014r.

-KINGA GRZYWACZ-

Błogosławiona Karolina Kózka jest patronką naszego Szkolnego Koła Caritas. W tym roku będziemy obchodzić setną rocznicę jej tragicznej śmierci. Chętnie skorzystałam z propozycji naszego księdza i pojechałam na pielgrzymkę, żeby zobaczyć miejsca związane z jej życiem:

- Wał-Rudę, gdzie się urodziła,

- Radłów, gdzie była ochrzczona i to miejsce w lesie gdzie zginęła męczeńską śmiercią.

Dużo korzystałam z tego wyjazdu. Dowiedziałam się wiele nowych rzeczy. Modliłam się, żeby Błogosławiona Karolina została ogłoszona świętą.  

 

Opracowała Kinga Grzywacz

Kinga Grzywacz

-BARTŁOMIEJ GRZYWACZ-

Na pielgrzymce dużo dowiedziałem się o życiu Błogosławionej Karoliny i o czasach w jakich żyła.

 

Bardzo się cieszę, że mogłem służyć do Mszy św. przy grobie bł. Karoliny w Zabawie. Bezpiecznie nas wiózł pan kierowca. Zatrzymaliśmy się przy rzece nad rzeką Dunajec. Robiliśmy zdjęcia. Kupiłem sobie książeczkę pt.: "Piękna jak perła". Będę miał pamiątkę z pielgrzymki. Było fajnie i radośnie. 


Opracował Bartłomiej Grzywacz

Bartek Grzywacz

Opiekunka grupy

Pielgrzymka do grobu Błogosławionej Karoliny była dla mnie wielkim przeżyciem duchowym. Trochę obawiałam się, czy dobrze spełni się powierzone mi przez księdza zadanie- funkcję opiekuna grupy. Uczestnikami była młodzież szkolna w różnym wieku nieprzywykła do takich form podróżowania. Na szczęście te lęki były niepotrzebne. Według mnie, pielgrzymka spełniła zamierzone cele. Wszyscy bardzo dojrzale podeszli do tego wyjazdu. Była wspaniale przygotowana. Każdy uczestnik miał przydzielone indywidualne zadanie. Młodzież uczyła się dokumentacji - obsługi kamer i fotografowania. Dużo modliliśmy się indywidualnie i zbiorowo, między innymi: Msza św. w Zabawie, Droga Krzyżowa w radłowskim lesie, koronka do Miłosierdzia Bożego podczas jazdy i śpiewy z panią Ewą.

Przy każdej sposobności, poznawaliśmy liczne fragmenty z książek opisujących życie bł. Karoliny.

 

Przez całą pielgrzymkę sprzyjało nam Boże Błogosławieństwo. Wszędzie spotykaliśmy otwarte kościoły oraz przyjaznych i życzliwych ludzi, przede wszystkim piękną pogodę. Znalazło się nawet miejsce na rozrywkę - plac zabaw, gdzie "utrudzeni pielgrzymi" mogli się odprężyć. Zaś w drodze powrotnej udało nam się zamoczyć przynajmniej dłonie w wodach Dunajca. Oprócz nieszkodliwych ukąszeń komarów nikomu nic złego się nie stało. To był radosny, ciepły dzień na chwałę Bożą, bogaty we wrażenia, który na długo pozostanie w pamięci każdego z nas. Zresztą... będziemy mieć z tej pielgrzymki trwały ślad - nagranie, które pozostanie na wieki.


Opracowała Maria Stopa.

Chwila wspólnej modlitwy ...

Zegar

Licznik

Liczba wyświetleń strony:
9313

Sonda

Czy zamieszczone treści na stronie parafialnej są dla CIEBIE interesujące: - TAK NIE

tak

nie


Polecamy strony

    Dźwięk

    Brak pliku dźwiękowego

    Święta

    Piątek, III Tydzień Wielkanocny
    Rok B, II
    Dzień Powszedni

    Wyszukiwanie

    Statystyki

    Brak własnych statystyk