Założyciel Zgromadzenia błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz

Kleryk - Patryk Łapa o swoim zgromadzeniu:

ZGROMADZENIE ŚW. MICHAŁA ARCHANIOŁA

Założyciel:


Zgromadzenie założył Błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz. Urodzony 13 lipca 1842 roku w Pruchniku k/Jarosławia. Był kapłanem Diecezji Przemyskiej, ofiarnym i cenionym duszpasterzem, a także profesorem Seminarium Duchownego. Od początku swego kapłaństwa był szczególnie wrażliwy na religijne, moralne i materialne zaniedbanie dzieci i młodzieży, a także niedolę prostego ludu. Wypowiedział ostrą walkę wadom narodowym Polaków. Rozwiązanie problemów społecznych widział w dobrym wychowaniu młodzieży i podniesieniu moralnym całego społeczeństwa.

Posłuszny głosowi Bożemu udał się do Św. Jana Bosko do Włoch i został Jego uczniem. Po 7 latach pobytu wraca w 1892 roku do Polski i obejmuje parafię w Miejscu Piastowym. Tu obok pracy duszpasterskiej prowadzi szeroką działalność wychowawczą w utworzonych przez siebie zakładach wychowawczych.

Szybko dojrzewa w nim myśl o założeniu nowej rodziny zakonnej. W dniu 23 września 1897 roku skierował po raz pierwszy do Biskupa Przemyskiego i do Ojca Świętego prośbę o pozwolenie na założenie Zgromadzenia. Mimo usilnych starań nie doczekał się chwili zatwierdzenia Zgromadzenia. Zmarł 29 stycznia 1912 roku.

W dniu 29 września 1921 roku Biskup Krakowski Adam Stefan Sapieha wydał dekret erekcyjny Zgromadzenia. Natomiast 15 czerwca 1966 roku Zgromadzenie zostało zatwierdzone na prawie papieskim. Proces beatyfikacyjny Ks. Br. Markiewicza rozpoczął się w 1958 roku. W dniu 02.07.1994 roku został promulgowany dekret o heroiczności cnót Sługi Bożego. 19.06.2005 ks. Bronisław Markiewicz został beatyfikowany w Warszawie


Duchowość streszcza się w hasłach: "Któż jak Bóg!" oraz "Powściągliwość i Praca". Pierwsze hasło to zawołanie Św. Michała Archanioła patrona Zgromadzenia. Członkowie naszego Instytutu wyrażają w ten sposób swój zachwyt nad wielkością, dobrocią i miłością Boga oraz deklarują swą gotowość do oddania Mu należnej czci, a nawet walki o tę cześć gdyby zaszła taka potrzeba.

Powściągliwość to przejaw wewnętrznej wolności człowieka, który potrafi przezwyciężyć złe skłonności i wszelkie nieuporządkowania właściwe naturze ludzkiej, prowadzić skromny styl życia w tym celu, aby w większej wolności służyć Bogu w miłości. W parze z powściągliwością idzie praca w potrójnym wymiarze: duchowym, umysłowym i fizycznym. Dzięki praktyce tak rozumianej powściągliwości i pracy członkowie Zgromadzenia realizują siebie i w ten sposób uwielbiają Boga. Oprócz Patrona Zgromadzenia czcimy w szczególny sposób Matkę Bożą, Św. Józefa i Św. Stanisława Kostkę.

Poprzestawanie na małym i rezygnacja z rzeczy dozwolonych, ale niekoniecznych, prowadzi do wolności ducha, ułatwia dyspozycyjność zakonnika, przyczynia się do jego pogody i optymizmu oraz skuteczności w działaniu. Cechą znamienną stylu życia członków Zgromadzenia św. Michała Archanioła jest nieużywanie tytoniu i alkoholu w duchu ekspiacji i ubóstwa zakonnego, jak również ze względów wychowawczych i społecznych. W sposobie życia upodabniamy się do ubogich rodzin danej okolicy.

Z naszego oddania się Bogu przez chrzest i profesję wypływa powinność apostolska ukazywania poznanej Prawdy innym. Jesteśmy posłani szczególnie do dzieci i młodzieży opuszczonej oraz do ludzi w środowiskach, gdzie ze względu na zagrożenia dla życia chrześcijańskiego działanie wymaga więcej odwagi i zaparcia siebie. Również ludziom cierpiącym moralnie i fizycznie, zagubionym i wątpiącym nasza posługa winna pomagać w odnalezieniu sensu życia i chrześcijańskiego optymizmu.

Oprócz Zgromadzenia męskiego Ojciec Założyciel dał początek Zgromadzeniu Sióstr św. Michała Archanioła (Michalitki) oraz ruchom apostolskim, które skupiają duchownych i świeckich współpracowników. Z naszym Zgromadzeniem związani są także byli wychowankowie i byli pracownicy różnych michalickich instytucji wychowawczych. Wszyscy razem tworzą michalicką rodzinę.

Nowa wersja michalickiego herbu została zaprojektowana przez p. Adama Hanczakowskiego w jego pracy dyplomowej, pisanej w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i całkowicie mieści się w kanonach kościelnej heraldyki.

Autor, po wielu wnikliwych badaniach, doszedł do wniosku, że dotychczasowy znak graficzny (kształt serca z lilią i kłosami w środku, przecięty napisem "Michael") używany przez Zgromadzenia michalickie nie może - według zasad heraldyki - zostać określony mianem herbu, ponieważ (1) godłem nie powinien być znak typograficzny: MICHAEL, (2) kształt serca nigdy nie był zaliczany do tarcz heraldycznych.

Zaproponowana przez Autora nowa wersja herbu ma kształt kolistej tarczy z polem dwudzielnym w słup. W pobocznicy prawej znajduje się czerwony miecz o głowni płomienistej, który jest atrybutem Św. Michała Archanioła i wyraża pierwsze hasło duchowości michalickiej "Któż jak Bóg". W pobocznicy lewej znajdują się trzy kłosy z lekka ku górze w lewą stronę, nad którymi umiejscowiona została lilia. Kłosy znane są heraldyce i symbolizują dobrobyt, bogactwo, oszczędność. Liturgia Mszy św. mówi o chlebie jako owocu pracy rąk ludzkich. Lilia jest starym emblematem godności królewskiej i książęcej. W wymiarze duchowym wskazuje na czystość i niewinność, a więc dobrze koresponduje z cnotą powściągliwości, dla której nie wypracował się odrębny symbol. Te dwa znaki: kłosy i lilia, oddają drugie hasło michalickiej duchowości - "Powściągliwość i Pracę".

Zestaw kolorystyczny żółto-czerwony jest niezwykle emocjonalny i dobrze odpowiada żarliwości i płomienności Św. Michała Archanioła - pierwszego obrońcy chwały Bożej.

Urodził się 06.07.1908 r. w Myślatyczach (pow. Mościska) na terenie dzisiejszej Ukrainy. Wstąpił do Zgromadzenia św. Michała Archanioła 01.08.1924r., gdzie w 12.12.1926 roku złożył śluby zakonne. Po ukończeniu studiów w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu, 26.06.1938 roku, został wyświęcony na kapłana. Życie swoje poświęcił wychowaniu i kształceniu ubogiej młodzieży w duchu "powściągliwości i pracy" w Gimnazjum i Szkole Zawodowej w Pawlikowicach k. Wieliczki.

Podczas II wojny światowej zorganizował i prowadził tajne Gimnazjum. Wiedział czym to grozi. Miał dobre rozeznanie, czym jest nazizm hitlerowski, który dążył do unicestwienia Polaków i zniszczenia religii katolickiej. Gdy podczas jednej rewizji gestapowiec drwił z religii i Polski, że ta już nigdy nie powstanie, a Niemcy zapanują nad światem, błogosławiony ks. Władysław z odwagą odpowiedział: Nad światem i nad Niemcami jest Bóg, który nie da zginąć Polakom. Wojna jeszcze trwa i o ostatecznym zwycięstwie zdecydują nie Niemcy, tylko Bóg.

Podczas ostatniej rewizji, 24 kwietnia 1944 roku został aresztowany i osadzony w więzieniu na Montelupich w Krakowie. Nie podpisał protokołu stwierdzającego, że "winnym" za tajne nauczanie młodzieży jest jego przełożony. Odpowiedzialność za to wziął na siebie, co przesądziło o wyroku skazującym go.

W sierpniu 1944 roku został wywieziony do jednego z najcięższych obozów koncentracyjnych w Gross-Rosen, do pracy w kamieniołomach, gdzie oprawcy nie przejawiali żadnej litości, zwłaszcza wobec duchownych. Zginął prawdopodobnie 8 września 1944 roku. O jego śmierci opowiada jeden ze współwięźniów: W pewnym dniu SS-mani kazali więźniom dźwigać najcięższe głazy. Nosił je też ks. Błądziński, dokąd mu sił starczyło. Pod jednym z nich upadł. Na to tylko czekał kat. Dopadł do niego, skopał go i zepchnął w skalistą przepaść, skąd już nie wyszedł.

Błogosławiony Ks. Władysław wykazał niezłomną wiarę i męstwo. Oddając życie dał dowód najwyższej miłości Chrystusa i bliźniego.

Urodził się 20.04.1903 r. w Dąbrowicach k. Kutna. Mając 20 lat wstąpił do Zgromadzenia św. Michała Archanioła 28.09.1923 r., gdzie w 15.10.1924 roku złożył śluby zakonne. Po ukończeniu filozofii i teologii na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, przyjął święcenia kapłańskie w 20.07.1932 roku.

Podczas II wojny światowej był dyrektorem drukarni "Powściągliwość i Praca" w Krakowie. Podczas rewizji gestapo w 1941 roku został aresztowany i osadzony w więzieniu na Montelupich w Krakowie. Na początku 1942 roku został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie wyczerpany warunkami życia obozowego i torturami, zmarł na zapalenie płuc 7 lutego 1942 roku. Dopełnieniem tortur była tzw. "kąpiel" w ciepłej i zimnej wodzie na przemian.

Błogosławiony ks. Wojciech, jeszcze na kilka lat przed wybuchem II wojny światowej, w rozmowie z jednym z kapłanów o pewnym męczenniku wyznał z całą powagą, że on też chciałby zostać takim męczennikiem za wiarę, z miłości i wdzięczności dla Chrystusa Ukrzyżowanego. Podczas przeprowadzanej rewizji przez gestapo w drukarni mógł zbiec i ocalić życie, do czego namawiali go przyjaciele, ale on odpowiedział: Nie, nie ucieknę, wolę sam cierpieć, niż narazić innych lub zakon na prześladowanie. Uratował w ten sposób życie kierownikowi technicznemu drukarni - ojcu rodziny.

Błogosławiony ks. Wojciech dał najwyższe świadectwo miłości i upodobnił się do Chrystusa, który oddał życie za swoich przyjaciół (por. J 15,13).

 

 

LIERATURA:

http://michalici.pl/

  ŚDM

  Mak

  Wrotycz

  Wierzba

  Skrzyp

  Babka

  Malisa

  Amen

  Amen.

  kl. II

  kl VI

  RODZINA

  JEDNA

  TO

  1

  wesele

  +. Jan

  Agapa

  Śnieg

  Wigilia

  Ognisko

  Figura

  OSP

  OSP

  kwiaty

  kwiaty

  Kwiaty

  palmy

  Tarnów

  Nowenna

  DSM

Autorka artykułu.

 

System ochronny domu –
 sakralne elementy domu

 

Dom kojarzy nam się z miejscem bezpiecznym, z rodziną, stąd często mówimy Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej . To on tworzy nasz mały świat i dlatego tak o niego dbamy, ale czy tylko o jego wygląd, estetykę, czy zależy nam aby był miejscem naznaczonym świętością. Wraz z upadkiem kultury ludowej zanikły pewne wierzenia i zwyczaje dotyczące sakralności domu oraz ochrony domu i jego mieszkańców.

Dom to pojęcie wieloznaczne. Możemy je interpretować pod względem architektonicznym, ale również rozważać jako miejsce sakralne.  Słownik staropolski S. Urbańczyka podaje cztery znaczenia  słowa dom:

1)      budynek mieszkalny (często wraz z mieszkańcami i przynależnym gospodarstwem), samo mieszkanie, miejsce stałego pobytu, domus

2)      świątynia, templum np. dom boży, dom panów, dom modlitwy, dom święty

3)      zakład, instytucja np. dom kupiecki (sklep, bazar)

4)      ród, rodzina, gens, familia. [1]

Dom na skalę mikrokosmiczną odtwarza wszechświat. Świat jest domem człowieka, niebo jest dachem tego domu, izba - przestrzeń mieszkalna odpowiada ziemi, natomiast podziemia to w strukturze domu piwnica.

Przestrzeń domowa jawi się jako bezpieczna, zaś przestrzeń poza domem im dalsza, tym coraz bardziej niebezpieczna, nieoswojona, pozbawiona ładu i porządku.

Przestrzeń sacrum jest wydzielona od reszty przestrzeni i składa się z 3 części:

środka, granicy i przestrzeni między nimi. W środku i na granicy obserwujemy największe nasilenie świętości.

Człowiek religijny buduje swój dom na wzór i podobieństwo świątyni. Już przy wyborze miejsca pod budowę domu człowiek pragnął wybrać miejsce czyste, naznaczone obecnością sacrum, aby ta świętość była także udziałem domu.

„Budowanie domu jest naśladowaniem gesta deorum. Jest nawiązaniem do początków
 i stworzenia świata.”[2] Człowiek pragnie żyć w sposób idealny i uporządkowany, dlatego poprzez obrzędy i zwyczaje odtwarza czas i świętą rzeczywistość, a przez budowanie domu chce znaleźć się w centrum rzeczywistości sakralnej.

Budowa domu rozpoczynała się od położenia pierwszej, poziomej i  najgrubszej belki zwanej podwaliną lub przyciesią. Na pierwszych belkach wycinano krzyż, potem kładziono święcone ziele, najczęściej wianki z oktobów, sól i chleb św. Agaty, a także drobne pieniążki, aby się trzymały domu[3]. Pod węgły zakopywano także jajo, które jest symbolem życia.

Jeżeli chodzi o czas, to budowę domu rozpoczynano w czasie pełni księżyca
w sobotę lub ewentualnie w środę[4]. Te dni uważano za szczęśliwe, gdyż są to dni Matki Boskiej.



[1] S. Urbańczyk, Słownik staropolski, t.II,  Zakład Narodowy im. Ossolińskich: Wyd. PAN, Wrocław – Kraków - Warszawa 1956-1959, s.125-128.

[2]D. i Z. Benedyktowiczowie, Dom w tradycji ludowej, Wyd. Wiedza o kulturze, Wrocław 1992, s.45.

[3]F. Kotula, Przeciw  urokom. Wierzenia u Podgórzan, Rzeszowiaków, Lasowiaków, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1989,s.73.

[4]P. Kowalski, Kultura magiczna. Omen, przesąd, znaczenie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007,, s.72.

Chałupa z Markowej z 1804 r. (Park Etnograficzny w Kolbuszowej).

 

 Dom jako zamknięta, wewnętrzna przestrzeń staję się miejscem obecności sacrum.Wynika to z miejsc świętych znajdujących się w domu, którymi jest stół – ołtarz  i piec – ognisko domowe. Również próg i drzwi stanowią granice sakralne domu, które oddzielają przestrzeń domową – wewnętrzną, bezpieczną od przestrzeni zewnętrznej – obcej
i niebezpiecznej. Miejsca święte, centra kultowe oraz granice w domu są przestrzeniami koncentracji mocy sakralnej.

Stół znajdujący się w izbie wiejskiej miał charakter sakralny, wyznaczał punkt centralny i święty, dlatego darzono go wielkim szacunkiem. Stół stał zwykle w kącie izby, po przekątnej w stosunku do pieca lub pod oknem między łóżkami naprzeciw wejścia. Na stole leżał modlitewnik, różaniec, woda święcona oraz pamiątki przywiezione z pielgrzymek.  Nad stołem lub w kącie izby wisiała specjalna półka z pasyjką lub figurką Matki Boskiej. Dawniej w izbie nad stołem i łóżkami wisiały święte obrazy, które były dekorowane kwiatami z bibuły lub wycinankami.

Wygląd izby w chałupie z Jeziórka z XIX/XX w. (Park Etnograficzny w Kolbuszowej).

Wygląd izby w chałupie z Gostwicy z 1850 r. (Sądecki Park Etnograficzny w Nowym Sączu).

Wygląd izby (Muzeum Wsi w Markowej).

Między obrazami specjalna półka z pasyjką ( Dom Felicji Curyłowej w Zalipiu.)

.Święty kąt (Park Etnograficzny w Kolbuszowej).

Zaśnięcie NMP (Park Etnograficzny w Kolbuszowej).

Święta Rodzina (Park Etnograficzny w Kolbuszowej).

 

 

Stół pełnił funkcję ołtarzyka domowego, dlatego też w życiu codziennym nie jadano przy nim. Na stole leżał również bochen chleba po to, by nigdy go w domu nie zabrakło. Wokół tego swoistego ołtarza koncentrowały się najważniejsze obrzędy rodzinne oraz doroczne, m.in. wieczerza wigilijna.

Stół przygotowany do wieczerzy wigilijnej (Park Etnograficzny w Kolbuszowej).

 

Szczególnym miejscem kultowym był piec – ognisko domowe. Ogień palony
w piecu miał właściwości oczyszczające. Ogień otaczany były szacunkiem, uważano go za życiodajne światło i dar pochodzący od samego Boga. Ogień jest symbolem życia ludzkiego, ponieważ rozpala się go w dniu narodzin, a gasi w godzinę śmierci. Ogień oznaczał więź zmarłych z żywymi, był komunikatem dla ludzi i zaświatów, że jest człowiek, jest życie, trwanie, istnienie.[1]Ogień i piec były uważane za obszary święte, których nie wolno było lekceważyć np. zakazane było stanie tyłem do ognia, przeklinanie, spluwanie, deptanie, ponieważ ogień kojarzony był z Chrystusem[2]. Piec pełnił ważną rolę w obrzędzie weselnym, kiedy to przybywająca do domu męża panna młoda witała się z piecem, czyli dotykała go,
a nawet rozpalała w nim ogień.[3] Ogień poświęcony w dzień Matki Boskiej Gromnicznej,
w Wielką Sobotę i w dzień św. Jana przynoszono się do domu w postaci płonącej  gromnicy,
a następnie rozpalano go w piecu i lampach oraz witano następującymi słowami: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, Niech będzie pochwalone światło – ogień święty, Wstań
z Bogiem ogieniaszku i grze
j[4].

Próg to symbol przejścia tzn. stanowi granicę między dwoma przestrzeniami: domową – wewnętrzną i pozadomową – zewnętrzną. Według tradycji próg ma magiczne właściwości ochronne, gdyż chroniły przed zagrożeniami. Z progiem wiąże się wiele wierzeń i przesądów, bierze on udział także w obrzędowości weselnej m.in. na progu witano państwa młodych chlebem i solą, pan młody przenosił panna młoda przez próg. Nie wolno było witać się
i żegnać przez próg, jak również rąbać na nim drzewa.  Próg pełni ważną rolę przy żegnaniu zmarłego domownika, kiedy to trzykrotnie stukano o niego trumną. 

Granicę sakralną stanowią także drzwi, odgradzają przestrzeń domu od mocy znajdującej się na zewnątrz, które chronią i stanowią przejście z terenu świeckiego na teren święty[5]. Na drzwiach wieszano zioła poświęcone w święto Matki Boskiej Zielnej, a podczas święta Trzech Króli pisano na nich poświęconą kredą inskrypcję K+M+B. Natomiast przy drzwiach w izbie wisiała kropielnica z woda święconą.

Okno podobnie jak drzwi również stanowi granicę sakralną domu. Istniało kilka zakazów związanych z oknem, m.in. nie wolno było stawać w oknie, nie wolno było wyrzucać śmieci, ponieważ wierzono, że przez okno do domu wchodzi Matka Boska, a pod oknem stoi Anioł Stróż.

Tragarz wyznaczał środek izby, centrum, gdzie miało miejsce nasilenie największej świętości. Ta belka była dokumentem domu, tzn. tam była wyryta data budowy domu, jak również corocznie 2 lutego poświęconą gromnicą wypalano na niej znak krzyża.



[1]A. Zadrożyńska, Świętowania polskie. Przewodnik po tradycji, Wyd. Twój Styl, Warszawa 2002, s. 47.

[2] B. Ogrodowska, Polskie obrzędy i zwyczaje doroczne, Wyd. Sport i Turystyka Muza: S.A., Warszawa 2004, s.139.

[3]K. Ruszel, Leksykon kultury ludowej w Rzeszowskiem,  Muzeum Okręgowe w Rzeszowie 2004, s.296.

[4]B. Ogrodowska, Polski, obrzędy i zwyczaje doroczne, Sport i Turystyka: Muza SA, Warszawa 2004,  s.293.

[5]D. i Z. Benedyktowiczowie..., s.28.

Wypalanie znaku krzyża na tragarzu chaty w dzień Matki Boskiej Gromnicznej.

 

 

            Dom otaczany był szczególną troską przed obawą jego utraty. Dlatego czynione były wszelkie działania ochronne. Szczególnie miały one bronić dom przed pożarem, co dawniej było zjawiskiem dość częstym, ponieważ domy wykonane były z materiałów łatwopalnych. Najbardziej powszechnym zwyczajem było wieszanie na drzwiach domu wianków poświęconych w oktawę Bożego Ciała i ziół w dzień Matki Boskiej Zielnej.
W czasie burzy stawiano w oknie zapalono gromnicę i sypano sól poświęconą w dniu
św. Agaty, która to ochronić miała przed piorunami.

Wianki poświęcone w Boże Ciało

Bukiet poświęcony w dzień Matki Boskiej Zielnej.

 

Wraz z upadkiem kultury tradycyjnej, która przestała istnieć w okresie międzywojennym, wiele wierzeń i zwyczajów poszło w niepamięć. Dawniej dom otaczany był szczególną troską przed obawą jego utraty, czyniono wszelkie działania mające ochronić domostwo przed nieszczęściami. Codzienne obrzędy i rytuały umożliwiały kontakt z sacrum oraz zapewniały szczęście. Wyposażanie izb mieszkalnych nawiązywało do obrazu świątyni (stół – ołtarz).  Cechą charakterystyczną kultury ludowej była głęboka religijność, która przejawiała się w organizowaniu sakralnej przestrzeni domu.

Autorce artykułu - pani Agnieszce - dziękujemy za podzielenie się swoimi przemyśleniami na stronie parafialnej. Bóg zapłać.

Artykuł zamieszczono 27.01. 2013.

Zapraszam do dyskusji na temat artykułu. Proszę nadsyłać swoje własne wypowiedzi a także opracowania. Szczęść Boże.

Zima w Korzeniowie 27.01.2013; Gałęzie i pąki pokryte grubą warstwą lodu.

Droga krzyżowa autorstwa pana Adama Strojka została odprawiona we Wielkim Poście 8. marca 2013 r.

 

Adam Strojek.

 

DROGA KRZYŻOWA
 Czytanie Adam

 

Modlitwa wstępna
        
Krzyże na rozstajach i na środku pól, krzyże zapomniane w lasach przy dróżkach zarośniętych.  Jesteśmy  świadkami, świadkami miłości niepojętej, która tak bardzo się uniżyła, że przyjęła na siebie wszystkie cierpienia

i wszystkie grzechy człowieka. Jesteśmy  świadkami dziejów Boga – Człowieka

i świadkami historii ludzkiej. Krzyże wzniesione do nieba.  Jesteśmy świadectwem odkupienia winy człowieka , świadectwem zbawienia.

 Chodźmy śladami  naszej historii w tak bolesnej Męce Pana Jezusa.

 

Adam          stacja 3 - 8  - modlitwa wstępna – modlitwa na zakończenie

Leszek        stacja 1 – 6 - 11

Tadeusz      stacja 2 – 9  - 13

Zdzisław     stacja 4 – 10 – 14

Władysławstacja 5 – 7 – 12


Stacja 1: Pan Jezus na śmierć skazany.
    
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż

i Mękę swoją świat odkupić raczył.    Czytanie  Leszek


      Staję przed krzyżem, co kiedyś chłop postawił na swym polu, by Chrystus

z góry widział, że gospodarz o Nim pamięta i słucham jak wiatr wieje.

 Jak opowiada o niesprawiedliwym wyroku i widzę przez zawieję śnieżną biały pałac Piłata i słyszę krzyk tłumu – „Ukrzyżuj Go, ukrzyżuj”. Na około białe pole i tylko gdzieś daleko jakieś ptaki próbują znaleźć coś w zamarzniętej ziemi.

A z wiatrem dochodzą słowa z lat dawnych, modlitwy wieśniaków o zdrowie,

 za dom i za dzieci, o plony, o miłość i przebaczenie.

I słowa z lat nowych i nowszych – nie daj Panie, by nas też skazano niesprawiedliwie na zapomnienie i na tułaczkę. Daj ziemię ojców zachować

i uprawiać, nie pozwól by nam ją odebrano i obcym sprzedano. Byśmy stali się prawdziwymi jej właścicielami w wolnym kraju.

Od niesprawiedliwych wyroków strzeż nas, Panie.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami i Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami


Stacja 2: Pan Jezus bierze krzyż na Swe ramiona
       
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.                       Czytanie  Tadeusz


         Ten krzyż stoi na skraju wsi . Po starym krzyżu pozostał ślad.  Jest bardzo wysoki, a na samej górze widać małą pasyjkę. Jak to, Panie Jezu! Tak duży krzyż, a Twoja figurka jest tak mała! Wydaję się, że ktoś się pomylił jak robił ten krzyż. Ale nie! Ta mała figura w porównaniu z tym potężnym krzyżem dokładnie obrazuje jak ciężko było wziąć krzyż na swe ramiona – krzyż całego świata, krzyż naszych grzechów. Postawiony  krzyż przypomina o miłości do ciebie i jest wyrazem  wdzięczności za Twoją  opiekę w czasach  zagrożenia.

Daj nam, Panie tak miłować innych, jak Ty nas nauczyłeś.

I wybacz nam, gdy za mało miłujemy.      Prosimy Cię, Panie!


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami i  Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami

Stacja 3: Pan Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem.
      
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.                                Czytanie Adam


„Na większą cześć Pana Boga Wszechmogącego ten krzyż stawiam ”
          Taki jest napis na krzyżu  niedaleko naszych  domów. Ludzie przechodzący powtarzali  sobie te słowa. Krzyż jest stalowy, a fundament betonowy.  Takich krzyży teraz już się nie stawia. Dawniej wioska była uboga, ale kapliczka była okazała.  Gospodarz chciał swemu Panu coś ładnego dać

 i podziękować za szczęśliwy powrót z wojny. Rzadko teraz ktoś się zatrzymuje przed krzyżem . Wszyscy zajęci, pędzą samochodami, biegną i  śpieszą się.

   Pomimo tego pośpiechu wielu z nas stawia krzyże i figurki by dać Ci coś w zamian za Twoje błogosławieństwo.

         Pozwól nam panie o to aby mieć  zawsze czas dla Ciebie. Abyśmy w drodze wdzięczności nie stawiali krzyży a byli żywymi świadkami Twojego  miłosierdzia. Abyśmy wspólnie z Tobą mogli  nawiązać łączność  z Twoim Ojcem i byli gotowi na spotkanie z Nim , pomimo upadków na swojej drodze.

O to Cię Prosimy.

 

Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami  i Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami

Stacja 4: Pan Jezus spotyka swoja Matkę.
                
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył .            Czytanie  Zdzisław


           W  lesie przechodzimy  obok małej kapliczki z obrazkiem Matki Bożej. Kapliczka jest bardzo skromna – drewniana, przybita wysoko do pnia drzewa. Trochę przypomina budkę dla ptaków, oszklona z przodu, a w środku niewielki  obrazek Matki Bożej Częstochowskiej, trochę spłowiały i słowa: „Matko, módl się za nami”. Co by z nami było, gdyby nie Matka Boża! Jej Chrystus Pan powierzył nas i Ją dał nam za Matkę. Do niej wznosimy wszystkie nasze prośby i modlitwy.

 Spotykam Matkę na swej drodze, Matkę czuwającą i czekającą na mnie w małej kapliczce przydrożnej. To moje spotkanie z Nią jest podobne do tego, które miała z Synem na Drodze Krzyżowej. Bo Ona zawsze czeka na swe dziecko na drodze – jakakolwiek by była ta droga. Gdy jest to droga dobra – Matka się cieszy, gdy jest zła – cierpi.

Za wybór złych dróg – przepraszam Cię Jezu!


Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!


 

Stacja 5: Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
      
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.                  Czytanie   Władysław


        W roku jubileuszowym  postawiliśmy nową kapliczkę. Na wysokim postumencie, w małej szklanej skrzyneczce stoi Matka Boska Królowa i patrzy na nas. Patrzy jak codziennie wyjeżdżamy zabiegani do swoich spraw  i jak wracamy do domów po południu, zmęczeni, zniechęceni, marzący tylko

 o jednym – o nic nie robieniu i nie myśleniu o kłopotach. A w domu czeka tyle zajęć i tyle spraw. Jak chętnie się je odstawi, odłoży na jutro, na pojutrze, na kiedy indziej. Ale wśród tych spraw są także sprawy ludzi, ludzi czekających na słowo, uśmiech, pomoc. Czasami na zwykłą rozmowę, by powiedzieć, że też są zmęczeni, że też mają kłopoty.

Chryste, uczyń, żebyśmy byli czuli na sprawy ludzkie. A jeśli jesteśmy oporni – przymuś nas, tak jak Szymona z Cyreny do wzięcia krzyża drugiego człowieka. Naucz nas pamiętać, że każdy krzyż, który bierzemy jest Twoim krzyżem, a Twoje jarzmo jest słodkie i brzemię lekkie. Naucz nas miłości! Prosimy Cię, Panie!


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!


Stacja 6: Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi.
        
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.       Czytanie  Leszek


           To jest  piękna kapliczka.  Mały postument i wysoko wzniesiona na nim oszklona z czterech stron kapliczka. W środku duża figura Matki Bożej Nieustającej Pomocy.   Stoi przy  głównej drodze . Troskliwe ręce zawsze sadziły  kwiaty i pielęgnowały  je aż do późnej jesieni. Potem   poszerzono  drogę .  Kapliczka została, chyba nikt nie miał odwagi jej ruszyć. Ale nikomu nie chce się  sadzić  kwiatów.  Właściciel   zadbał o kapliczkę  Posadził z trzech stron duże świerki i kapliczki już mało  widać. Wybór słuszny bo sił  ma coraz mniej.  Codziennie przejeżdżają  koło niej   ludzie . Nie widzą kapliczki, bo schowana jest w świerkach .

Kto ukaże Twoje Oblicze ludziom, Panie? Powołaj nowe Weroniki, które obetrą Twoją Twarz i ukażą Ją ludziom. Niech Twoje Oblicze stanie się nam sztandarem, niech nigdy nie zapominamy o Tobie.   

 Prosimy Cię Panie!

 

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami

I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!



Stacja 7: Pan Jezus drugi raz upada pod ciężarem krzyża.
        
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.             Czytanie  Władysław


           Ten krzyż stoi na rozstaju dróg. Jest wysoki, metalowy, z pasyjki na środku patrzy Chrystus. Opowiadają, że dawniej tam stał inny krzyż, zwany rozstajnym. Gdy ktoś wyruszał z wioski za chlebem, zawsze tam długo stał i się modlił. Prosił o dobrą drogę, o prowadzenie na drogach życia. A potem bywało różnie – szedł człowiek do miasta i tam się zagubił. Teraz też jest podobnie, tylko mało kto staje pod krzyżem  rozstajnym. Teraz wyjeżdżamy w świat,

a w świecie  wszystko czyha  dla  zguby siebie, i Boga. A Chrystus czeka na rozstaju. Czeka, kiedy wróci syn marnotrawny i przeprosi, i znowu się odnajdzie. Jakby mówił z krzyża do przechodniów:

Dla ciebie, człowiecze upadałem na Drodze Krzyżowej, by twoje upadki zgładzić. Popatrz na Mnie, odzyskasz siły i nie odchodź. Tak jak Ja cię nie opuszczam, tak i ty bądź zawsze przy Mnie!

Panie Jezu, nie pozwól nam zagubić się na drogach życia i wspomagaj nas, byśmy umieli podnieść się z upadków.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!


Stacja 8: Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty.
        
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.             Czytanie  Adam


         W  naszym Kraju wszędzie na drogach są krzyże i kapliczki. Jesteś w nich Jezu i z nich spoglądasz na ludzi. W tych przydrożnych kapliczkach spotykasz kobiety, mężczyzn, dzieci i starców. I zawsze mówisz im to samo – „nie płaczcie nade Mną, lecz nad synami swoimi”. Nad tymi, co już zapomnieli, że gdy przechodzą obok krzyża należy się przeżegnać; nad tymi, którzy już nie wiedzą, że w Kościele należy uklęknąć przed Tabernakulum; nad tymi, którzy nie przyjmują  Komunii, i nad tymi, co nie pozwalają dzieciom na spotkania

z Tobą.   A zwłaszcza nad tymi, co świadomie chcą odzwyczaić ludzi od szacunku do Ciebie.   Nad tymi co zapomnieli o modlitwie i pokucie.

Daj nam, Panie, pamiętać o Twojej  Męce i Twoim Krzyżu. Daj nam niczym innym się nie chlubić, jak Twoim Krzyżem! Naucz nas jak zachować wiarę świętą i jak nauczyć dzieci szacunku do Ciebie!    Prosimy Cię, Panie!


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!

 

Stacja 9: Pan Jezus trzeci raz upada pod krzyżem.
           
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.                      Czytanie  Tadeusz


        Na górce w miejscu historycznym jest kapliczka. Kapliczka jest okazała: Poprzez  drzwi spogląda Matka Boska.  Budowla kapliczki uwieńczona jest krzyżem. Ozdobiona kwiatami – trochę kwiatów sztucznych i trochę prawdziwych. Ta kapliczka zna całe dzieje naszej wsi. Postawiono ją ponad sto lat temu.  Potem były różne koleje losów ludzkich. Widziała Matka Boża różnych  mieszkańców – i tych bogatych i tych biedniejszych . Widziała naszych najeźdźców i słyszała płacz zabijanych ludzi. Widziała młodych, wychodzących, by walczyć w wojnach i słyszała  jęki  zamordowanych kobiet

i dzieci. Ostała się kapliczka. Pod tą kapliczką leżą ciała. Nie zostały zabrane i przeniesione na cmentarz. Wszyscy pamiętamy o tamtych czasach. Nie tylko starsi kładą kwiaty pod kapliczką. Spotkać można dzieci, dorosłych i turystów.

Spójrz, Panie w swym trzecim upadku na nasze dzieje i wybacz nam wszystkie odejścia od Ciebie, a katom też daj nawrócenie!


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!


Stacja 10: Pan Jezus z szat obnażony
        
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.              Czytanie  Zdzisław


            Na granicy wsi postawiono krzyż. Krzyż był stary ale zadbany. Po latach drewno zbutwiało i krzyż upadł. Gospodarz zrobił nowy krzyż metalowy ale figurka Jezusa Ukrzyżowanego jest ta sama.

Wszystko z miłości dla nas przyjąłeś na siebie, Chryste! Zgodziłeś się nawet, by Cię z szat rozebrano i uniżono. A teraz poniżają Cię dalej.

 Ci, co wiodą naszą  młodzież na pokuszenie, co dają jej rozrywki niegodne Ciebie. Ci, co oszukują młodych i ukazują im życie lekkie

i przyjemne. Życie w zabawie, co niszczy dusze młode. Oni poniżają Cię

i ogałacają dalej. Oni odbierają wstyd i czystość młodym, oni prowadzą ich na bezdroża.

Daj, Panie, by nasza młodzież nie ulegała pokusom świata, a fałszywym dobroczyńcom daj nawrócenie!


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!


Stacja 11: Pan Jezus do krzyża przybity.
              
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.                Czytanie Leszek


          W   lesie koło Krzyża kiedyś odprawiono Mszę Misyjną. Ksiądz proboszcz i grupa wiernych  zamówiła u stolarza duży drewniany krzyż.

 I stolarz wyciosał   krzyż dwu metrowy.  Na Drogę Krzyżową przyszła cała wioska. Krzyż do kościoła nieśli wszyscy po kolei ojcowie, matki, młodzież

 i dzieci. Na koniec krzyż  został postawiony w kościele. Różne były zamysły co  z nim, zrobić. Ksiądz proboszcz poświęcił krzyż i do dziś jest pamiątką naszych Misji.

Z radością bierzemy go na swe ramiona na co piątkowej drodze krzyżowej i wcale nie jest taki ciężki.

Pozwól Panie aby nasz krzyż  cierpienia stawał się lekki.  Tobie się polecamy i wiemy, że bez Chrystusa życie  nie ma sensu.


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!


Stacja 12: Pan Jezus umiera na krzyżu.
        
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.                  Czytanie  Władysław


             Popatrz na ołtarz naszego kościoła . Umierający Jezus na krzyżu  a pod nim Matka Bolesna. Ile ona wycierpiała . Ile przeszła w życiu . Nie pozwól Jezu nam ojcom i matkom , abyśmy   doczekali  takiego obrazu.  Bo nie ma nic  gorszego niż śmierć . Pozwól nam Jezu na życie w spokoju i godności .

Jak często, Panie, przechodzimy obok Ciebie i zapominamy o Twojej miłości! O tym, że Twoje Serce dla nas boleje i dla nas zostało otwarte na Krzyżu!

Za Matkę, daną nam jako Opiekunkę, dziękujemy Ci, Panie!

 


Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!



 

Stacja 13: Pan Jezus zdjęty z krzyża.
           
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.                Czytanie  Tadeusz

 

Na wielu podwórkach stoi  krzyż albo kapliczka. Na krzyżu obraz Jezusa ukrzyżowanego , w kapliczkach Matka Boża . Matka Boża i  Chrystus

z miłością  ukazują swoje Serca. Wielu ludzi, zajęci sobą, nie zauważają krzyży

 i kapliczek. Ktoś jednak o nie dba, bo nigdy tam, ani zimą, ani latem nie brakuje kwiatów i zawsze są pięknie ułożone. Może to kobieta, starsza albo młodsza, a może mężczyzna, który potrafi tak pięknie ułożyć kwiaty. Kto by to był, na pewno kocha Chrystusa i Jego Matkę. Stara się nie zmarnować zbawczej Krwi i śmierci Jezusa. Te krzyże i kapliczki, mają nam przypominać o Twojej miłości i śmierci. Są też świadkami naszej  wierności i miłości do Ciebie. 

 Naucz nas miłości do Ciebie! Prosimy Cię Panie!


Któryś za nas cierpiał I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!, przyczyń się za nami!

Stacja 14: Pan Jezus do grobu złożony.
         
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i Mękę swoją świat odkupić raczył.                       Czytanie Zdzisław


            Wiele jest bezimiennych krzyży na drogach. Znaczą one miejsca, gdzie ktoś zginął tragicznie. Czasami ktoś z bliskich kładzie tam kwiaty, czasami są one już zapomniane i zaniedbane. Różnie ludzie na nie reagują, najczęściej odbierają je jako przestrogę – zmniejsz prędkość, może stać się nieszczęście! Czasami pomodlą się za tych, co zginęli. Na każdym cmentarzu stoi samotny duży krzyż. Na naszym figura Jezusa Zmartwychwstałego. Pod nimi pali się wiele lampek, palą je  nie tylko ci, co mają daleko groby swoich bliskich i nie mogą do nich dotrzeć. Palimy je na znak tego, że śmierć swoją i swoich bliskich chcemy połączyć ze śmiercią Chrystusa. Na znak wiary, że złożenie

 w grobie jest tylko czasowe, że czekamy na zmartwychwstanie.

Daj nam, Panie, gdy przyjdzie nasz czas, być przygotowanym na spotkanie z Tobą. Daj nam żyć tak, by nie odkładać do chwili ostatniej powrotu do Ciebie.

Od nagłej i niespodziewanej śmierci – zachowaj nas, Panie!


Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami!
I Ty, Któraś współcierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami!

 

 

 

 

Modlitwa na zakończenie.                                       Czytanie  Adam


             Panie Jezu Chryste  ! Przypominaliśmy sobie Twoją Drogę Krzyżową

i Twoją śmierć idąc śladami wiary Ojców naszych. Chcielibyśmy należeć do życzliwych ci  ludzi na Twojej Drodze Krzyżowej. Dopomóż nam w miłowaniu innych ludzi.

  Dziękujemy Ci za Twoją obecność , i za to, że pozwalasz nam wpatrywać się w Twoje Boskie Serce.  Dziękujemy Ci za to, że razem z nami przeszedłeś tę Drogę Krzyżową. Chcemy Cię prosić, byś nas przygarnął do swojego Boskiego Serca .

 

   Któryś za nas cierpiał rany Jezu Chryste zmiłuj się nad nami !

   Któryś za nas cierpiał rany ………..

   Któryś za nas cierpiał rany ……….

 

Zegar

Licznik

Liczba wyświetleń strony:
411240

Sonda

Czy zamieszczone treści na stronie parafialnej są dla CIEBIE interesujące: - TAK NIE

tak

nie


Polecamy strony

    Dźwięk

    Brak pliku dźwiękowego

    Święta

    Sobota, III Tydzień Wielkanocny
    Rok B, II
    Dzień Powszedni

    Wyszukiwanie

    Statystyki

    Brak własnych statystyk